Forum poświęcone footballsperstars.
To musiało kiedyś nastąpić. Logiczna konsekwencja. Ewolucyjny rozwój. Masowa, sieciowa, wieloosobowa gra, w której nie wali się po łbach potworków ani nie walczy z ludźmi z innej frakcji za pomocą mieczy i tym podobnych narzędzi - zamiast tego... gra się w piłkę nożną. Ot tak, po prostu. W piłkę, nic innego. I tak normalnie, nie jako cała drużyna Sztucznej Inteligencji, tylko jako jeden jedyny gracz, który musi współdziałać z teoretycznie obcymi mu osobami z drużyny by pokonać nie mniej obce osoby z drużyny przeciwnej. Na boisku będą tylko ludzie przeciwko ludziom. Oczywiście, nie sami ludzie, lecz ich wirtualne odpowiedniki. I zamiast do siebie strzelać jak w "Counter-Strike", będą kopać łaciatą z bramki do bramki - a w bramkach będą stali... przeciwnicy komputerowi. To jedyne odstępstwo od normy, bramkarz kierowany przez SI. Żeby nikt nie musiał się nudzić przez większość czasu, patrząc jak reszta kopie sobie piłkę, a potem usłyszeć, że dał ciała, bo wpuścił gola akurat wtedy, gdy musiał odebrać telefon i nie patrzył na ekran. Dlatego nie można będzie grać bramkarzem niestety, nawet takim jak Hiquita, który bardzo lubił sobie z bramki wybiegać...
Prawda, że pomysł jest genialnie prosty? Gry piłkarskie w stylu "FIFA" i "PES" są diabelnie popularne, ale nikt jeszcze nie wpadł na to, że są antyczne w swoich założeniach i kompletnie nie przystają do współczesnych pomysłów na granie sieciowe. Tylko chłopaki z Cybersports zauważyli, że skoro ludzie grają drużynowo po Sieci we wszystko inne, od RPG przez strategie do strzelanek, to dlaczego by nie mieli razem kopać piłki? No dlaczego? A dlaczego ziemia jest okrągła? Nosz kurde balans, przecież to jest idea tak oczywista, że aż porażająca. I elektryzująca, prawda? Zwłaszcza że to nie będzie tylko kopanie piłki, ale też kreowanie własnego piłkarza.
Świat gry będzie się nieco różnił od tego naszego - autorzy bowiem przygotowują piłkarską utopię. Każdy jej mieszkaniec to lepszy lub gorszy zawodnik - role trenerów, terapeutów, szkoleniowców, sponsorów, dziennikarzy i całej reszty "obsługi" będą równo rozdzielone pomiędzy szarą masę osobowości komputerowych. My jesteśmy od grania... i przygotowywania się do grania. I robienia się na gwiazdę, do pewnego stopnia. Ale droga do szołmeństwa w stylu Beckhama jeszcze daleka - zaczniemy bowiem bardzo, bardzo nisko. Od zwykłych podwórek i meczów o złote gacie, toczonych w trzyosobowych drużynach. Tam zaczniemy naszą karierę, tam zaczniemy się szkolić i zdobywać odpowiednie umiejętności. Te początkowe gry z przypadkowymi ludźmi mają nas nauczyć podstaw kontroli nad naszym zawodnikiem - a można tu mówić o kontroli podstawowej, tak samo jak zaawansowanej i mistrzowskiej nawet. Autorzy bowiem chwalą się, że model naszego zawodnika będzie zdolny do czynności i akcji tak skomplikowanych, że tylko najwięksi mistrzowie i twardziele, którzy będą siedzieli godzinami nad grą, będą w stanie opanować sztuczki i zagrania z "górnej półki". Kopnąć piłkę każdy będzie mógł - ale potrzeba będzie mnóstwo praktyki, żeby ta piłka poleciała tam gdzie się chce. Praktyki i treningów - pomiędzy meczami bowiem będziemy mogli, a nawet musieli, wybierać się do różnych przybytków w stylu siłowni, gdzie nasza postać przez kilka godzin wyciskała będzie z siebie siódme poty, starając się poprawić własną kondycję i zdolności motoryczne. Czyli podbić sobie nieco współczynniki. Ale owe atrybuty to nie wszystko.
W pewnym momencie bowiem nastąpi przełom w naszym graniu - założymy własną stałą drużynę albo ktoś nas do takowej "żywej" drużyny zaprosi. Drużyna funkcjonowała będzie jak klan w sieciowym shooterze - notowana w ligach, będzie mogła grać z innymi drużynami w mistrzostwach i tym podobnych. A na tym poziomie już same współczynniki nie wystarczą - potrzebna będzie taktyka, zgranie i pomysł. Zespół składający się z kolesi, którzy hurmem biegają za piłką w nadziei, że to właśnie ich postać się do niej dorwie i strzeli gola, co z pewnością przełoży się na jej statystyki i wzrost współczynników... jest skazany na zagładę. Polegnie w pierwszym pojedynku z drużyną graczy dużo słabszych nawet, którzy jednak działają zespołowo - dzielą się na obronę, pomoc i atak, grają na swoich pozycjach, realizują plan i taktykę, a nie biegają jak koty z pęcherzem. Jasne, każdy chce być napastnikiem, prawda? Każdy chce strzelać gole, bo strzelców właśnie kocha się najbardziej, prawda panie Krzynówek? Ale nie w tej grze. Tutaj nasz udział w meczu podlega prawom statystyki, a nie widowiskowości - i dlatego strzelony gol jest tak samo ważny, jak gol niestrzelony. Obrońca, który w ostatniej chwili powstrzyma snajpera od umieszczenia piłki w siatce uzyska taki sam wynik jak napastnik z jego drużyny, który taką piłkę w siatce ulokuje. Będzie fair. Będzie docenianie pracy drużynowej. Będzie tak... jak być powinno w rzeczywistości, gdzie mało kto pamięta o podających, o tych którzy po prostu ciężko pracują, którzy biegają, blokują, odciągają obrońców. Gra punktować ma "bezlitośnie" właśnie drużynowe zgranie i działania w celu uzyskania zwycięstwa przez całą drużynę. Dlatego można będzie grać jako skrzydłowy obrońca albo środkowy pomocnik defensywny - i robić taką samą karierę jak bramkostrzelny egzekutor.
No, chyba że tenże ma lepsze układy ze sponsorami i wie, jak gadać z prasą. Jak już wspomniałem bowiem, duża część gry poświęcona będzie sprawom pozapiłkarskim. Będziemy kreować swój wizerunek, będziemy zabiegać o wdzięki sponsorów i prasy właśnie, zdobywać szacunek, obracać się w towarzystwie i tak dalej. Bawić się w gwiazdę. Ale na boisku... na wirtualnym boisku, w błysku fleszy, staniemy razem z dziewięcioma kolegami i jednym komputerowym bramkarzem przeciwko drugiej drużynie i... to dopiero będzie mecz.
Miejmy nadzieję, że chłopaki z Cybersports nie zepsują tego "Football Superstars". Pomysł jest bowiem przełomowy, jak żaden prawie. Jeżeli odniesie sukces, to posypią się inne, podobne gry - siatkówka, koszykówka, hokej i cała masa mniej lub bardziej drużynowych rozgrywek. Może nawet "Curling Online"? Osobiście nie miałbym nic przeciwko, uwielbiam curling po prostu i chętnie bym poganiał po lodzie ze szczoteczką. Tak czy inaczej - otwierają nam się oczy, prawda? Na całkiem nowy rynek, na całkiem nowy gatunek sieciowych gier. Możliwe, że dziko popularnych sieciowych gier. Powiedzmy sobie bowiem szczerze - "World of Warcraft" króluje, "Counter-Strike" rządzi, ale jeżeli choć jeden procent fanów piłki kopanej zacznie grać w takie "Football Superstars"... cóż, trochę się nam statystyki pozmieniają, prawda? Sobie, Wam i sprytnym panom z Cybersports gorąco tego życzę. A na razie czekamy na otwarte beta-testy, które powinny ruszyć jeszcze w tym roku...
gry.onet.pl
Offline
Myślałem, że po tej closed beta będzie jeszcze open. Tak czy inaczej czekam aż w końcu będę mógł w nią pograć. Mam nadzieję, że FS spełni moje oczekiwania bo w zapowiedziach się to na prawdę fajnie prezentuje.
Offline
Wiesz, mnie bardzo interesuje jak ta gra będzie wyglądała pod względem fizyki. Nie ukrywam, że liczę tu na dobry realizm a nie na typową zręcznościówkę, w której każde zagranie wygląda sztucznie. Pożyjemy zobaczymy.
Offline
Demon86 napisał:
jestem ciekawy czy bedzie to bardziej zblizone do NSS czy bardziej do pesa-playmaker
ten link powinien rozwiać Twoje wątpliwości
Można zauważyć że grafika jak na grę internetową będzie bardzo dobra. Widać też że będą 'lagi' (które są chyba nieuniknione ) bo zawodnicy wracają się zza bramki, a przy strzale też zawodnik taki dziwne ruchy wykonuje... Trzeba mieć nadzieję że kiedy gra będzie już dostępna nie w wersji Beta to te wszystkie błędy zostaną zlikwidowane.
Offline
Nowy użytkownik
Lagi to normalne w takiej grze, szczególnie gdy będą mecze 11v11. A co do tego błędu z wybieganiem za bramkę to kilka linijek kodu tylko.
Offline